Zawsze wiedział, że mimo wszystko będzie chciał śpiewać.
--
--
Jest lipcowa noc.
Los Angeles.
Wielka sala, zaklęte spojrzenia, krzesło, mikrofon i gitara.
I nagle pojawia się on.
Chłopak z Bridgeport, dla którego śpiewanie jest oddychaniem.
A w powietrzu unoszą się aksamitne nuty...
Zapraszam na koncert.
Zapraszam na koncert.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz