Serdecznie zachęcam do przeczytania fragmentu mojego wywiadu z Basią Meder- podróżniczką, pisarką, autorką książek "Babcia w Afryce" i "Babcia w pustyni i w puszczy" oraz moją podróżniczą inspiracją.
W marcu 2002 roku Basia Meder rozpoczęła swoją samotną podróż z plecakiem przez Afrykę. To był jej pomysł na emeryturę. Postanowiła opuścić Australię, w której od lat mieszka na stałe i wyruszyć na spotkanie ze swoimi marzeniami. W ciągu 13 miesięcy podróżniczka odwiedziła 20 krajów, swoje przygody dokumentując na zdjęciach, ponieważ fotografia jest jedną z jej największych pasji.
Początek wyprawy miał miejsce w Kapsztadzie. Stamtąd Basia kierowała się na północ przez 16 krajów, docierając w końcu do Egiptu. Podczas podróży spotkało ją mnóstwo przygód, które opisała na kartach książek. Na Madagaskarze znalazła się w środku rewolty, w Lesotho zaskoczył ją śnieg, a w Malawii zachorowała na malarię, która zmusiła ją do krótkiej przerwy w podróży. Następnie była Tanzania, Rwanda, Etiopia. i Egipt. Potem podróżniczka trafiła do Ghany, czyli na jej drodze pojawiła się już Afryka Zachodnia. Kontynuowała wyprawę w Togo, Burkina Faso i Mali, gdzie niestety padła ofiarą napadu i została zmuszona do przerwania podróży.
To jednak nie był koniec. W 2010 roku Basia Meder powróciła do Afryki, odwiedzając Maroko.
Swoje afrykańskie przygody Basia opisała w książkach, których tytuły podałem na początku.
Basia od ponad 30 lat mieszka w Australii. Z wykształcenia jest inżynierem mechanikiem oraz informatykiem. Zawsze ciągnęło ją w świat. Dzięki swojej pasji i drodze, którą obrała odwiedziła ponad 80 krajów. W 2001 roku uzyskała w Australii prestiżową nagrodę za całokształt osiągnięć fotograficznych, a w 2011 roku jej książka pt. "Babcia w Afryce" otrzymała nagrodę TRAVELERA w kategorii Podróżnicza Książka Roku 2010. Jest to wyróżnienie przyznawane przez miesięcznik National Geographic Traveler.
W marcu 2002 roku Basia Meder rozpoczęła swoją samotną podróż z plecakiem przez Afrykę. To był jej pomysł na emeryturę. Postanowiła opuścić Australię, w której od lat mieszka na stałe i wyruszyć na spotkanie ze swoimi marzeniami. W ciągu 13 miesięcy podróżniczka odwiedziła 20 krajów, swoje przygody dokumentując na zdjęciach, ponieważ fotografia jest jedną z jej największych pasji.
Początek wyprawy miał miejsce w Kapsztadzie. Stamtąd Basia kierowała się na północ przez 16 krajów, docierając w końcu do Egiptu. Podczas podróży spotkało ją mnóstwo przygód, które opisała na kartach książek. Na Madagaskarze znalazła się w środku rewolty, w Lesotho zaskoczył ją śnieg, a w Malawii zachorowała na malarię, która zmusiła ją do krótkiej przerwy w podróży. Następnie była Tanzania, Rwanda, Etiopia. i Egipt. Potem podróżniczka trafiła do Ghany, czyli na jej drodze pojawiła się już Afryka Zachodnia. Kontynuowała wyprawę w Togo, Burkina Faso i Mali, gdzie niestety padła ofiarą napadu i została zmuszona do przerwania podróży.
To jednak nie był koniec. W 2010 roku Basia Meder powróciła do Afryki, odwiedzając Maroko.
Swoje afrykańskie przygody Basia opisała w książkach, których tytuły podałem na początku.
Basia od ponad 30 lat mieszka w Australii. Z wykształcenia jest inżynierem mechanikiem oraz informatykiem. Zawsze ciągnęło ją w świat. Dzięki swojej pasji i drodze, którą obrała odwiedziła ponad 80 krajów. W 2001 roku uzyskała w Australii prestiżową nagrodę za całokształt osiągnięć fotograficznych, a w 2011 roku jej książka pt. "Babcia w Afryce" otrzymała nagrodę TRAVELERA w kategorii Podróżnicza Książka Roku 2010. Jest to wyróżnienie przyznawane przez miesięcznik National Geographic Traveler.
Fragment wywiadu:
Michał Lachowicz: Skąd
u Pani takie zainteresowanie podróżami? Jak to się wszystko zaczęło?
ML: Co
poradziłaby Pani kobietom, które chcą wyruszyć w samotną wędrówkę, ale
odczuwają strach przed nieznanym?
BM: Sądzę, że
kobiety które chcą wyruszyć w samotna podróż również mają odwagę, żeby przełamać
leki. Ja też je miałam i szłam małymi kroczkami przed siebie, przede wszystkim wierząc
w siebie oraz w swój zdrowy rozsadek.
ML: Bardzo
bliska pani sercu jest Australia. Co tam Pani kocha najbardziej?
BM: Australię pokochałam
jako swoją drugą ojczyznę. Ten kraj dał mi niezwykłe poczucie wolności, w przenośni
i dosłownie, akceptacji takiej jaka jestem, możliwości życia w skromności ale i
w harmonii z bardzo różnorodną przyrodą. Do tego na emeryturze wybrałam miejsce
do życia, gdzie przez cały rok jest ciepło, słonecznie, zielono. Czyli panuje
klimat sub-tropikalny na wschodnim wybrzeżu, pozwalający na pogodne i ciekawe życie.
Artykuł Basi Meder o Australii, który ukazał się w magazynie "Poznaj Świat" |
ML: " Babcia w Afryce", "Babcia w pustyni
i w puszczy" Skąd taki ciekawy pomysł na tytułowanie książek?
BM: Na początku
był to mój tytuł roboczy, który podchwycił Pan Wojtek Cejrowski. Jak widać zna
on gusta Polaków bo tytuł spodobał się bardzo, chociaż stale w pierwszej
kolejności interesuje ... emerytów, a dopiero potem podróżników i młodsze
osoby. Oczywiście jestem autentyczną babcią i termin ten używałam jako
określenie swojego wieku oraz jednocześnie aktywności nietypowej dla moich
rówieśników.
Motta Basi Meder:
Motta Basi Meder:
"Dar życia zawarty jest w jego trwaniu. Potem jest za późno."
~Tom Stoppard
"W marzeniach stawiaj sobie zawsze cele trudniejsze niż te, do których jesteś przygotowany. Nie zamartwiaj się tym, jak być lepszym od ludzi ci współczesnych czy przodków. Spróbuj być lepszym niż jesteś."
~William Faulkner
"Babcia w Afryce" Książka Basi Meder |
Spotkanie autorskie z Basią Meder:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz