sobota, 6 lipca 2013

Annaleise Carr- Wpław przez Ontario

Annaleise Carr to kanadyjska pływaczka, która w sierpniu 2012 roku, jako najmłodsza osoba na świecie przepłynęła wpław Jezioro Ontario na granicy USA i Kanady. O tej niesamowitej wyprawie rozmawiałem z nią w listopadowym JACHTINGU (11/2012). W celu przybliżenia tego wyczynu zamieszczam poniżej fragment wywiadu.





Michał Lachowicz: Pod koniec sierpnia przepłynęłaś Jezioro Ontario. Jesteś najmłodszą osobą na świecie, która tego dokonała. W 27 godzin pokonałaś, nie wychodząc z wody ponad 50 kilometrów. Masz dopiero 14 lat. Skąd pomysł, żeby osiągnąć coś takiego?

Annaleise Carr: W zeszłym roku przepłynęłam już 10 kilometrów. Zrobiłam to, żeby uzbierać trochę pieniędzy na działalność Camp Trillium. Jest to letni obóz dla najmłodszych, dotkniętych chorobą nowotworową. Miałam okazję odwiedzić te dzieci. Kiedy wyjeżdżaliśmy stamtąd powiedziałam mojej mamie, że chciałabym zrobić dla nich coś więcej. Urzekło mnie, że ci młodzi ludzie i ich rodziny mają w sobie tak wiele radości pomimo życiowych trudności. To było niesamowite. Myślałam dużo o tym, co mogłabym dla nich zrobić. Wtedy właśnie przyszło mi do głowy, że mogłabym przepłynąć Ontario. Od czwartego roku życia pływałam i brałam udział w wielu zawodach. Miałam, więc doświadczenie. Pewien chłopak, który pokonał ze mną te 10 kilometrów powiedział, że powinnam spróbować przepłynąć całe jezioro. Mówił, że bardzo we mnie wierzy i na pewno mi się uda. Rozmawiałam o tym dużo z moją siostrą Larissą i rodzicami. W ten sposób powoli rozpoczęłam przygotowania.

ML: Udało ci się dzięki swojemu osiągnięciu uzbierać bardzo dużo pieniędzy dla dzieci z Camp Trillium. Powiedz dokładnie, jaka to kwota?

AC: Uzbierałam ponad dwieście siedemnaście tysięcy dolarów. Wszystko przekazałam dzieciom chorym na raka, czyli podopiecznym Camp Trillium.

ML: Skąd wzięła się u ciebie tak wielka potrzeba pomagania, w tak piękny sposób? W dzisiejszych czasach to rzadkość. Szczególnie u tak młodych ludzi.

AC: Camp Trillium to naprawdę niesamowity obóz i zdecydowałam się im pomóc, ponieważ urzekło mnie to, jak wiele radości i przyjemności mogą tam doświadczyć chore dzieci wraz z ich rodzinami. Zwykle, kiedy jedna osoba ma raka, to cała rodzina zaangażowana jest w chorobę. Camp Trillium pozwala zapomnieć o problemach i codziennej walce o przetrwanie. Chorzy i ich bliscy mogą się trochę zrelaksować. Właśnie dlatego ta idea jest mi tak bardzo bliska.



Film o Annaleise:



 
Pozdrowienia od Annaleise dla Czytelników
JACHTING 11/2012
www.jachting.pl



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz