piątek, 5 lipca 2013

Alastair Humphreys- Człowiek, który przewiosłował Atlantyk

W lipcowym JACHTINGU (07/2012) ukazał się mój tekst i rozmowa z Alastairem Humphreysem, brytyjskim podróżnikiem, laureatem tytułu 'National Geographic Adventurer of The Year' w Wielkiej Brytanii. Zachęcam do przeczytania poniższych fragmentów i zapoznania się z jego dokonaniami.




Alastair Humphreys- człowiek, który przewiosłował Atlantyk 

Kiedy mam na myśli podróżnika idealnego, myślę o człowieku odważnym, otwartym, kreatywnym, skromnym i ciekawym świata. Podróżnik idealny to ktoś, kto nie boi się zostawić tego co znane i ma odwagę wyruszyć na spotkanie ze swoimi marzeniami inspirując przy tym innych ludzi. Czy musi być bogaty?- Nie. Silny?- Niekoniecznie. Większość wojażerów, których znam to pasjonaci odkładający każdy grosz na wymarzoną wyprawę. Jednym z nich jest Alastair Humphreys. To przykład współczesnego poszukiwacza przygód. W 2001 roku wyruszył w rowerową podróż dookoła świata. W drodze spędził 4 lata. 

Pokonał 46.000 mil przejeżdżając przez 60 krajów na 5 kontynentach. Myślicie, że to już wszystko? Niezłomny Alastair przeszedł pieszo Islandię oraz część Indii. Tą ostatnią podróż opisał w książce ‘There are Other Rivers’ [...] Jaki jest Alastair? Co jest dla niego najważniejsze w życiu? Co jadł w Ekwadorze? Co tak bardzo kocha na morzu? Dlaczego przewiosłował Atlantyk? Na te i inne pytania odpowiedział mi w rozmowie, która pokazuje wielkiego podróżnika, odważnego eksploratora, który otrzymał tytuł jednego z podróżników roku National Geographic w Wielkiej Brytanii, ale przede wszystkim normalnego człowieka. 

Bo czy to właśnie nie marzenia zwykłych ludzi inspirują nas najbardziej?...






                                                             

Fragment wywiadu:



Michał Lachowicz: Skąd wzięła się u Ciebie pasja do podróży? Czy zawsze wiedziałeś, że będziesz chciał się tym zajmować w przyszłości?

Alastair Humphreys: Kiedy miałem 18 lat przez rok mieszkałem i uczyłem się w Afryce. To wzbudziło we mnie miłość do poznawania innych krajów. Kiedy studiowałem na uniwersytecie zainteresowały mnie fizyczne wyzwania. Pokombinowałem trochę i świat podróży otworzył się przede mną.

ML: W 2001 roku wyruszyłeś w ponad czteroletnią podróż rowerem dookoła świata pokonując 75 tysięcy kilometrów. Skąd wziął się pomysł na tę wyprawę?

AH: Czytałem dużo książek innych świetnych podróżników. To mnie zainspirowało. Jazda na rowerze jest tania i prosta. Byłem biedny i nie miałem wprawy.

ML: Jakie najciekawsze przygody spotkały Cię podczas tej rowerowej wyprawy?

AH: Najlepiej wspominam życzliwość napotkanych ludzi, camping w pięknych i dzikich miejscach. Także takie wyzwania, jak przemierzanie pustyń czy jazda przez Syberię zimą.

ML: Wiem, że podczas swojej podróży rowerowej dookoła świata dotarłeś do Kapsztadu. Stamtąd do Ameryki Południowej dostałeś się żeglując przez Ocean. Jak wspominasz tę przygodę?

AH: Było świetnie! Dołączyłem do rejsu Kapsztad-Rio, płynąc na żaglówce ‘Maiden’ To było fantastyczne przeżycie. Mój pierwszy raz na prawdziwym, bezkresnym Oceanie. 17 dni na wodzie. Kochałem nocne zmiany i przyjazną, koleżeńską atmosferę.

ML: Wielu młodych ludzi ma marzenia podobne do Twoich. Jak być ich zachęcił, aby spróbowali je spełnić?

AH: Najważniejsze to zacząć działać. Szczerze, naprawdę szczerze nie różnię się od innych ludzi. Nie jestem silny, ani bogaty. Po prostu zaplanowałem sobie coś i zrobiłem to.


JACHTING 07/2012
www.jachting.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz