Są takie miejsca, które w jakiś niewytłumaczalny sposób nas
przyciągają. Czasami wystarczy krótka wzmianka w przewodniku czy zdjęcie, aby
zostały z nami na zawsze. Po 10 dniach opuszczam zatłoczone Sydney i udaję się na camping 100 km na
zachód od Sydney. Wyruszam do świata, w którym wita mnie aromat eukaliptusowych drzew i drewniana chatka, gdzie wraz z moimi towarzyszami spędzamy kolejne dwie noce, otoczeni mgłą i niebiańskimi widokami.
To Góry Błękitne! Czy wiecie, że krajobraz tych niezwykłych formacji skalnych
kształtował się przez miliony lat, ujawniając w wyniku procesów erozyjnych
niesamowite klify i kaniony? Przez ponad 14 tysięcy lat ten mistyczny obszar
stanowił schronienie i dom dla wielu plemion Aborygenów. Na początku chropowaty
teren był ogromną przeszkodę dla osadników z Europy, jednak w latach 70 tych
XIX wieku stał się dla nich popularnych resortem turystycznym. Zastanawiacie
się dlaczego ten park narodowy został właśnie tak nazwany?
Otóż porastające go drzewa eukaliptusowe wydzielają
aromatyczny olejek, który powoduje unoszącą się w powietrzu niebieską mgiełkę. Największym
miastem w pobliżu Gór Błękitnych jest Katoomba, stanowiąca bazę wypadową dla
podróżników.
Przyjechałem tutaj jednak głównie po
to, aby zobaczyć z bliska pewne… trzy siostry. To popularne skały, znajdujące się w
Górach, z którymi związana jest pewna legenda. Otóż jeśli dobrze pamiętam dawno,
dawno temu przybył tutaj pewien Dobry Duch. Wraz ze swoimi trzema córkami,
szukał bezpiecznego miejsca, aby móc osiąść. Jednak na dnie stromych Gór
znajdował się Zły Demon. Ojciec przeprowadził poważną rozmowę z córkami i
ostrzegł je, aby pod żadnym pozorem nie zbliżały się do krawędzi skały i nie
spoglądały w dół. Jednak nieposłuszne dziewczyny za nic miały sobie jego rady i
pewnego dnia złamały zakaz. Nagle ich oczom ukazała się ogromna gąsienica, a
jedna z córek w strachu chwyciła za kamień i rzuciła nim w owada. Niestety zamiast
w niego, trafiła w spoczywającego na dnie Demona, który rozwścieczony
niespodziewanie się obudził. W pędzie zaczął gonić za przestraszonymi siostrami. Całą sytuację zauważył czuwający Duch, który w ostatnim momencie wyjął
swoją magiczną różdżkę i zamienił ukochane córki w skały, a siebie samego w
ptaka. Dzięki temu on także uchronił się przed potworem. Kiedy jednak wzbijał
się w górę, niespodziewanie wypadła mu różdżka i na wieki utknęła gdzieś na
dnie jednej z dolin. I tak Dobry Duch na zawsze pozostanie ptakiem, a jego trzy
córy osnute eukaliptusową mgiełką będą czekały w milczeniu na uwolnienie i wybawiciela, który odnajdzie różdżkę.
Na miejscu na 18 dolarów można nawet kupić powietrze z Blue Mountains! |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz