Z niemałą przyjemnością wędrowała sobie dzięki Tobie po zakamarkach miasta, za którym tęsknię, choć jeszcze w nim nie byłam....Londyn i MUZA??? Nie wyobrażam sobie trafniejszego akcentu dla udekorowania takiego spaceru :)) Dziękuję Ci, Michale za aż tyle i takich doznań :))
Z niemałą przyjemnością wędrowała sobie dzięki Tobie po zakamarkach miasta, za którym tęsknię, choć jeszcze w nim nie byłam....Londyn i MUZA??? Nie wyobrażam sobie trafniejszego akcentu dla udekorowania takiego spaceru :)) Dziękuję Ci, Michale za aż tyle i takich doznań :))
OdpowiedzUsuńCieszę się:) Wysyłam Ci londyńskie pozdrowienia.
OdpowiedzUsuń