sobota, 3 sierpnia 2013

Barcelona- Czyli deszcz, Gaudi i horchata

Padał deszcz. Dookoła słychać było lekko obijające się o kamienną ścianę krople wody. Każda z nich dotykała mnie lekko, wpadając po koszulę. Barcelona przywitała mnie ulewą, a ja przyjmując zaproszenie skręciłem w jedną z wąskich ulic, aby dowiedzieć się o niej jak najwięcej. Tak właśnie, z każdym krokiem przewędrowałem w myślach przez całą jej historię docierając do Barrio Gotico- barcelońskiej starówki, która wzniesiona została w XIV i XV wieku. 



To co najbardziej rzuciło mi się w oczy to przepiękne kaskady roślin spływających z każdego okna, balkonu i domu. Większość turystów docierających do Barcelony udaje się na spotkanie z największym dziełem Gaudiego- Sagradą Familią, która króluje nad miastem zrzeszając wokół siebie co chwila spoglądających w górę przechodniów. Nic dziwnego, że każdy chce ją zobaczyć. To jeden z najbardziej niezwykłych i oryginalnych kościołów jakie zbudowano. Kiedy dotarłem na miejsce zrozumiałem co to znaczy mieć pasję. Bo tylko prawdziwa pasja potrafi popchać człowieka do wykonania czegoś tak niebywałego. Sagrada to dzieło stworzone przez Gaudiego, który większość życia poświęcił właśnie tej budowli. Prace nad świątynią rozpoczęły się pod koniec XIX wieku. Od 1911 roku architekt mimo wielu innych zajęć całkowicie poświęcił się swojemu najważniejszemu dziełu. Pracował bez wytchnienia, mieszkał na budowie, cały czas poprawiał i udoskonalał każdy szczegół. Niestety mimo ogromnego zaangażowania nie ukończył kościoła, ponieważ zmarł tragicznie w 1926 roku. Współcześnie wciąż wielu budowniczych pracuje nad kolejnymi częściami projektu, ale są to zwykle nieudolne próby naśladowania wielkiego mistrza, jakim był Gaudi. Miasto pełne jest dzieł architekta. Weźmy dzielnicę Eixample, gdzie znajdują się słynne kamienice Casa Battlo i Casa Mila. Błądząc po Barcelonie warto też odwiedzić słynną katedrę Lea Seu, która jest jedną z najbardziej okazałych budowli gotyckich w Hiszpanii. Wchodząc koniecznie trzeba zwrócić uwagę na bogato zdobioną fasadę, zapraszającą do wnętrza. Niezwykle wygląda również dziedziniec z XIV-wiecznymi krużgankami i zielonym ogrodem.


Sagrada Familia


Pod wieczór kiedy ożywa nocne życie Barcelony zobaczyć można zapierający dech w piersiach pokaz grających fontann, które wszystkimi kolorami tęczy strzelają w niebo, albo jak ja udać się na Ramblas- główny bulwar miasta. To tu najwięcej jest kawiarenek, gdzie można napić się horchaty. Jest to mleczny napój z migdałami, w którym rozsmakowują się mieszkańcy, opowiadający sobie o przygodach minionego dnia.

Ostatnim etapem mojej wędrówki po Barcelonie była wspomniana katedra La Seu, gdzie siedząc na dziedzińcu przypatrywałem się białym gęsiom. Jest ich tam wiele, a symbolizują niewinność św. Eulaii, patronki tej świątyni. 

Podczas zwiedzania Barcelony wsłuchajmy się w jej historię, bo to ona buduje dane miejsce i niesie wspomnienia tych, którzy byli tu przed nami...









Ulica Barcelony po ulewnym deszczu


Grające Fontanny

Barcelona nocą






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz